Towarzystwa Ubezpieczeniowe do perfekcji opanowały sztukę naginania faktów i nabijania kierowców w butelkę. Wystawiając polisę obiecują złote góry, ale gdy przychodzi do weryfikacji tych obietnic, bywa z tym bardzo różnie. Doskonale wiedzą o tym kierowcy, których szkoda miała zostać usunięta na podstawie polisy OC sprawcy. Walka o realny kosztorys naprawy bywa drogą przez mękę, bez żadnej gwarancji sukcesu. Tym razem sprawdzimy dla Was, czy ubezpieczyciel może skalkulować naprawę samochodu w oparciu o zamienniki. Zapraszamy.
Znana metoda na zaniżanie wysokości odszkodowania
Tytułowy problem jest absolutnie najczęstszym przewinieniem stosowanym przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe. Nie oszukujmy się – nie mają one żadnego interesu w tym, aby kierowca usuwający szkodę z polisy OC sprawcy, dostał jak najwięcej pieniędzy. Firm ubezpieczeniowych nie obchodzi samopoczucie pechowca, ale tylko stan ich kasy. Koniec i kropka.
Ubezpieczyciele nagminnie więc sięgają po metody celowego zaniżania wysokości wypłacanych odszkodowań. Jednym z ich lubionych trików jest zmuszanie kierowcy do naprawy auta przy użyciu nieoryginalnych części. Wielu kierowców zastanawia się, czy ubezpieczyciel może skalkulować naprawę samochodu w oparciu o zamienniki, ale na zastanawianiu zwykle się kończy i pokornie przyjmują to, co zaoferowało im TU. To błąd.
Masz prawo do zapłaty za części oryginalne, chyba że...
Kwestię tego, w jaki sposób kierowca ma naprawić swój uszkodzony samochód z polisy OC sprawcy, dość ogólnie regulują przepisy kodeksu cywilnego. Czytamy w nim, że naprawienie szkody ma nastąpić w trybie wybranym przez poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Pytanie brzmi natomiast, co to znaczy „stan poprzedni”. TU interpretują to na własny sposób. Twierdzą, że skoro auto miało np. 10 lat, to nie musi otrzymać nowego, oryginalnego zderzaka, bo jest to nieadekwatne do jego poprzedniego stanu. Bzdura, ale działa.
Takich praktyk już nie raz zakazał Sąd Najwyższy, a później także Komisja Nadzoru Finansowego. Oznacza to, że kierowca ma pełne prawo żądać zwrócenia mu pieniędzy, które wystarczą na zakup części oryginalnych.
Od tej reguły istnieje jednak wyjątek: jest nim sytuacja, w której ubezpieczyciel udowodni, że uszkodzona część już wcześniej była zamiennikiem. Wtedy nic nie wskóramy. Nie uda nam się również wywalczyć urealnienia kosztorysu, jeśli zgodziliśmy się na przyznanie nam środków na zakup części nieoryginalnych.
Wówczas zostaje nam już tylko pogodzenie się z sytuacją lub zwrócenie się do firmy oferującej coraz popularniejsze w naszym kraju dopłaty do odszkodowań. Oceni ona, na ile nasz kosztorys został zaniżony, wypłaci nam dodatkowe pieniądze, a następnie – po sporządzeniu cesji praw wierzytelności z polisy – we własnym zakresie będzie walczyć z ubezpieczycielem o urealnienie pierwotnej kwoty odszkodowania.
poprzednie
następne
Jeśli masz jakiekolwiek pytania lub wątpliwości dotyczące Twojego odszkodowania - skontaktuj się z nami niezwłocznie.
Na pewno znajdziemy rozwiąznie dla Twoich problemów.
Wypełnij formularz a skontaktujemy sięz Tobą jak najszybciej to będzie możliwe.
Działamy na terenie całej Polski. Gdańsk ul. Jagiellonska 17, Elbląg ul. Żuławska 15a, kom. 690 077 097, e-mail: promesco@promesco.pl